Augmented Reality w e-commerce B2B

Jak system PXM i PIM pomaga zarządzać danymi produktowymi do AR?


Umów się na bezpłatną konsultację

Augmented Reality w e-commerce B2B – jak system PXM i PIM pomaga zarządzać danymi produktowymi do AR?

Wyobraź sobie spotkanie zespołu e-commerce w firmie B2B produkującej maszyny przemysłowe. Prezes właśnie ogłasza: „Musimy wprowadzić aplikację AR, aby nasi klienci mogli obejrzeć nasze produkty w swoim środowisku przed zakupem”. Padają liczby: interaktywna prezentacja 3D/AR zwiększa szanse sprzedaży produktu nawet o 50–65%, a według danych Shopify produkty z treściami AR notują aż 94% wyższy współczynnik konwersji. Techniczny szef projektu wie, że Augmented Reality (rozszerzona rzeczywistość) potrafi odmienić doświadczenie klienta i przynieść firmie przewagi. Zadaje sobie jednak kluczowe pytanie: czy jesteśmy gotowi na lawinę danych produktowych potrzebnych do AR? Setki modeli 3D CAD do przetworzenia, wymiary i specyfikacje do ujednolicenia, opisy marketingowe, zdjęcia i filmy – wszystko to musi zostać zebrane, ustrukturyzowane i zsynchronizowane, by AR działała bez zarzutu.

To nie odosobniona scena. W 2025 roku niemal połowa (48%) producentów B2B planuje inwestycje w technologie AR/VR, aby sprostać oczekiwaniom kupujących i zapewnić im doświadczenia rodem z B2C. Klienci biznesowi coraz częściej chcą zobaczyć produkt w akcji zanim złożą zamówienie – tak jak konsumenci detaliczni. Nic dziwnego, że 60% kupujących online deklaruje większą skłonność do zakupu, gdy produkt prezentowany jest w 3D lub AR. Lepsza wizualizacja oznacza pewniejsze decyzje: dwie trzecie klientów twierdzi, że modele 3D/AR zwiększają ich pewność, że wybierają właściwy produkt. Takie angażujące prezentacje przekładają się też na realny wynik biznesowy – wspomniane wyżej statystyki wzrostu konwersji i sprzedaży mówią same za siebie. Co więcej, bogatsza informacja produktowa zmniejsza ryzyko pomyłek i zwrotów, bo klient dokładnie wie, co kupuje.

Jednak behind the scenes sukces wdrożenia AR w e-commerce zależy nie tylko od efektownej aplikacji czy modeli 3D, lecz od solidnego fundamentu danych produktowych. Produkt w AR musi być wiernie odwzorowany i zawsze aktualny – od geometrii 3D, przez wymiary i atrybuty techniczne, po opisy i materiały multimedialne. Jeśli dane te są rozproszone po różnych działach (np. dział inżynierii ma modele 3D, marketing osobno trzyma opisy, a dział IT – dane w ERP), projekt AR szybko napotka chaos: niezgodne wersje modeli, brak spójnych formatów, trudności z aktualizacją informacji jednocześnie w aplikacji AR, sklepie internetowym i katalogu PDF. Tutaj wkracza PXM – Product Experience Management – czyli podejście i platforma, która pozwala zarządzić całością informacji produktowej tak, aby każdy klient w każdym kanale (także w AR) otrzymał bogate, spójne i aktualne dane o produkcie. Niniejszy artykuł pokazuje, jak system PXM wspiera efektywne wdrożenie i skalowanie rozwiązań AR w sektorze B2B. Przyjrzymy się realnym wyzwaniom (i rozwiązaniom) z projektów wdrożeniowych oraz konkretnym technicznym aspektom: od przygotowania modeli 3D i metadanych, przez integracje z PIM/ERP, po utrzymanie spójności omnichannel na cyfrowej półce (digital shelf). Celem jest pokazanie, że dzięki PXM rozszerzona rzeczywistość z ciekawostki może stać się skalowalnym narzędziem sprzedażowym, a autor – jako ekspert LemonMind – dzieli się wiedzą, jak to osiągnąć.

AR w e-commerce B2B – nowy wymiar cyfrowego doświadczenia klienta

Rozszerzona rzeczywistość wkroczyła do B2B jako odpowiedź na coraz większe wymagania klientów biznesowych. Jeszcze do niedawna e-commerce B2B kojarzył się głównie z tabelami specyfikacji i statycznymi zdjęciami produktu. Teraz firmy B2B dostrzegają, że mogą konkurować nie tylko ceną i asortymentem, ale też jakością doświadczenia klienta. AR, pozwalając „umieścić” wirtualny produkt w realnym otoczeniu użytkownika, wypełnia lukę między zakupami online a fizyczną wizytą w showroomie. Kupujący może np. obejrzeć maszynę przemysłową na hali produkcyjnej zanim ją zamówi, albo zobaczyć, jak modułowy mebel biurowy wpasuje się w przestrzeń biura. Tego typu immersyjne doświadczenia przekładają się na dłuższy czas zaangażowania (klienci spędzają nawet trzykrotnie więcej czasu na stronach z interaktywnymi modelami 3D) oraz silniejsze przywiązanie do marki.

Co ważne, AR w B2B nie jest tylko gadżetem od marketingu – to rozwiązanie realnie wspierające procesy zakupowe i posprzedażowe. Przykładowo, w branży części zamiennych klienci mogą za pomocą aplikacji AR wyświetlić trójwymiarowy, rozłożony na części model urządzenia, aby zidentyfikować potrzebny element serwisowy. Zamiast przekopywać się przez setki stron katalogów, mechanik szybko namierza właściwą część w aplikacji (co znacząco skraca przestoje maszyn). Inny przykład to producent wyposażenia magazynów, który oferuje klientom możliwość wirtualnego ustawienia regałów w ich składzie – dzięki AR kupujący od razu widzi, który model i konfiguracja spełni jego wymagania przestrzenne i udźwigowe. Takie praktyczne zastosowania AR w B2B przekładają się na wymierne korzyści: szybsze decyzje zakupowe, mniejszą liczbę błędnych zamówień i wyższą satysfakcję klienta.

Trend jest wyraźny: B2B goni B2C w innowacjach cyfrowych. Analitycy Gartnera umieszczają technologie immersyjne (3D, AR, VR) wysoko w cyklu hype dla handlu cyfrowego – z oczekiwaniem dużego wpływu na doświadczenie klienta i przewag konkurencyjnych dla wcześniejszych adoptersów. Firmy, które wcześnie zintegrowały AR z ofertą online, raportują wzrost lojalności klientów i wartości sprzedaży. Zwłaszcza w B2B, gdzie transformacja cyfrowa przebiega wolniej niż w B2C, wcześniejsze wdrożenie AR może być mocnym wyróżnikiem na tle konkurencji. Nie chodzi jednak o to, by wdrażać AR dla samego posiadania nowinki – kluczowe jest, aby ta technologia wpisywała się w strategię e-commerce i faktycznie rozwiązywała problemy klientów (np. pozwalała łatwiej zrozumieć złożony produkt, dobrać odpowiednią konfigurację czy przeprowadzić samodzielnie drobną naprawę dzięki interaktywnym instrukcjom).

Podsumowując, Augmented Reality w e-commerce B2B to nowy wymiar prezentacji produktów. Pozwala na interakcję, personalizację i wizualizację oferty w kontekście klienta, co wcześniej było domeną spotkań handlowych i prezentacji na żywo. Aby jednak w pełni wykorzystać potencjał AR i przełożyć zachwyt klientów na przychody, potrzebna jest solidna podstawa w postaci danych produktowych i procesów ich zarządzania. I tu właśnie pojawia się rola PXM.

Wyzwania związane z danymi produktowymi w projektach AR

Wdrożenie AR w B2B to nie tylko kwestia zakupu okularów AR czy napisania aplikacji mobilnej – to przede wszystkim projekt danych. Firmy często napotykają na szereg wyzwań związanych z informacją produktową, które potrafią wykoleić nawet najlepiej zapowiadającą się inicjatywę AR. Oto najważniejsze z nich:

1. Rozproszone i niespójne źródła danych: Typowy krajobraz IT w firmie B2B to wiele źródeł prawdy o produkcie. Dane techniczne siedzą w ERP lub PLM, opisy marketingowe w arkuszach Excela lub osobnym systemie PIM, zdjęcia i rysunki w jakimś DAM lub (co gorsza) na dyskach grafików, a modele 3D – w dziale R&D jako pliki CAD. Gdy przychodzi przygotować materiały do AR, brakuje jednego miejsca, z którego można pobrać komplet aktualnych informacji o produkcie. W efekcie dane są ręcznie kopiowane i przerabiane ad hoc, co rodzi chaos wersji. Jeden z naszych klientów z branży elektroniki B2B opowiadał, jak pierwsze podejście do AR skończyło się prezentacją prototypu urządzenia w starej obudowie – inżynierowie dostarczyli model 3D sprzed rewizji, bo nikt nie zaktualizował go o ostatnie zmiany designu. Takie wpadki podważają zaufanie do danych. Centralizacja danych staje się więc palącą potrzebą.

2. Brak standaryzacji formatów i atrybutów: AR wymaga specyficznych formatów plików i ustandaryzowanych informacji, aby modele wyświetlały się poprawnie na różnych urządzeniach. Przykładowo modele 3D trzeba dostarczyć w formatach takich jak glTF czy USDZ – pierwszy jest optymalny pod aplikacje webowe/Android, drugi wymagany na urządzenia Apple (AR Quick Look). Do tego dochodzą tekstury, materiały PBR, informacje o skali modelu, punkcie odniesienia (anchor) itp. Bez jednolitych standardów łatwo o sytuację, gdzie każdy model jest w innym formacie lub układzie jednostek. Jeden produkt ma wymiary w calach, inny w centymetrach; jedna scena 3D ma początek układu współrzędnych w centrum modelu, inna w narożniku – a potem AR błędnie osadza obiekt w przestrzeni. Standaryzacja wymaga przemyślenia taksonomii atrybutów (czy trzymamy wymiary w milimetrach czy metrach? jakie słowniki nazw używamy dla materiałów?), a także przetworzenia istniejących zasobów (np. konwersji ciężkich modeli CAD do lżejszych modeli poligonowych). Bez tego AR będzie sprawiać problemy techniczne lub prezentować niespójne dane.

3. Zarządzanie ciężkimi plikami i wydajność: Modele 3D i związane z nimi pliki (tekstury 4K, animacje, pliki konfiguracyjne) potrafią ważyć dziesiątki lub setki megabajtów. Przechowywanie ich byle gdzie i próby serwowania bezpośrednio do aplikacji klientów mogą skończyć się długim ładowaniem i frustracją użytkowników. Konieczne jest optymalizowanie modeli pod kątem AR (redukowanie liczby polygonów, kompresja tekstur) oraz korzystanie z mechanizmów CDN/cache do ich dystrybucji. To z kolei rodzi pytanie: gdzie przechowujemy oryginalne modele wysokiej rozdzielczości, a gdzie ich zoptymalizowane wersje? Jak wersjonować modele, gdy produkt przejdzie redesign? Środowisko PIM/DAM musi być przygotowane na obsługę assetów 3D – nie tylko obrazków czy PDF-ów. Nowsze narzędzia, takie jak dedykowane 3D DAM od wyspecjalizowanych dostawców, oferują np. automatyczną konwersję modeli do różnych formatów i rozdzielczości oraz trzymanie wielu wersji pliku powiązanego z jednym produktem. Jeśli firma tego nie ma, zespół może utonąć w ręcznym skalowaniu modeli i pilnowaniu, która wersja trafiła do aplikacji AR.

4. Częste aktualizacje i duża liczba SKU: W środowisku B2B asortyment bywa bardzo szeroki i głęboki – setki tysięcy indeksów produktów, często konfigurowalnych. Wprowadzanie AR tylko dla wąskiej gamy topowych produktów może nie dać oczekiwanego efektu (klienci będą chcieli zobaczyć dokładnie ten model, który kupują, w wybranej konfiguracji). To oznacza potrzebę skalowania treści AR na szeroki katalog. Utrzymanie aktualności tych treści to osobne wyzwanie. Gdy zmieni się specyfikacja produktu, np. nowa wersja maszyny ma inny panel sterowania, trzeba zaktualizować nie tylko opis i zdjęcia w katalogu, ale i model 3D wykorzystywany w AR. Jeśli firma polega na ręcznym procesie, łatwo coś pominąć. Klient zobaczy w AR starą wersję produktu, co może wprowadzić go w błąd. Potrzebny jest mechanizm powiązania modeli i innych zasobów z danymi PIM, aby aktualizacje propagowały się automatycznie lub przynajmniej wyzwalały stosowne alerty dla zespołu odpowiedzialnego za AR.

5. Integracja z różnymi systemami i kanałami: AR w e-commerce B2B rzadko jest samodzielną wyspą – zwykle integruje się ze sklepem internetowym, systemem ofertowym czy aplikacją sprzedażową handlowców. Wyobraźmy sobie scenariusz omnichannel: handlowiec podczas spotkania z klientem uruchamia na tablecie konfigurator AR powiązany z ofertą, którą przygotował wcześniej w systemie CPQ; klient po obejrzeniu maszyny w AR klika „zapisz konfigurację”, która trafia do jego konta w portalu B2B, skąd może złożyć zamówienie. Aby takie scenariusze były możliwe, system AR musi być ściśle zintegrowany z resztą ekosystemu – potrzebuje danych o konfiguracji ze startera CPQ, informacji o kliencie z CRM, danych produktowych z PIM, a potem sam przekazuje wyniki do koszyka e-commerce. Brak integracji oznacza ręczne przenoszenie informacji między systemami (np. handlowiec musiałby osobno wprowadzać konfigurację maszyny wyklikaną w AR do oferty – co generuje ryzyko błędów). Dlatego kluczowe jest otwarte API i zdolność PXM/PIM do bycia hubem, który łączy się z ERP, e-commerce, CPQ, aplikacjami mobilnymi itd. – tak, by AR stała się po prostu kolejnym kanałem korzystającym z tych samych, spójnych danych produktowych.

Lista wyzwań jest długa, ale na szczęście istnieje podejście, które pozwala je skutecznie adresować. Rozwiązaniem jest właśnie Product Experience Management (PXM) – rozwinięcie idei PIM, skoncentrowane na dostarczaniu spójnych, kontekstowych doświadczeń produktowych. Zanim jednak przejdziemy do konkretnych sposobów, w jakie PXM pomaga w projektach AR, wyjaśnijmy krótko, czym PXM różni się od tradycyjnego PIM i dlaczego zyskał na znaczeniu w erze omnichannel.

PXM – ewolucja PIM w kierunku zarządzania doświadczeniem produktowym

Product Experience Management (PXM) to termin, który w ostatnich latach zyskał mocno na popularności, choć koncepcja stoi za nim od dawna. Tradycyjny Product Information Management (PIM) koncentruje się na gromadzeniu i ułatwieniu zarządzania informacją o produktach – tworzy jedno źródło prawdy zawierające wszystkie dane, od specyfikacji i SKU po opisy marketingowe i multimedia. PXM idzie o krok dalej: chodzi w nim o to, aby zebrane dane wykorzystać do kreowania spersonalizowanych, kontekstowych doświadczeń produktowych dla klientów na poszczególnych etapach ich ścieżki zakupowej i w różnych kanałach. Innymi słowy, PIM odpowiada na pytanie “Co wiemy o produkcie?”, a PXM na “Jak wykorzystać tę wiedzę, by klient otrzymał właściwe informacje we właściwym miejscu i czasie?”.

W praktyce PXM opiera się na solidnym PIM – bez dobrze zorganizowanych, kompletnych i poprawnych danych nie ma mowy o dobrych doświadczeniach. Jednak PXM dodaje kilka warstw, ważnych z punktu widzenia AR i omnichannel:

  • Kontekst i personalizacja: PXM uwzględnia, kto jest odbiorcą i gdzie następuje interakcja. Przykładowo, klient z branży automotive odwiedzający portal B2B może zobaczyć inne wyróżnione cechy produktu (np. zgodność z normami motoryzacyjnymi) niż klient z branży spożywczej, choć produkt jest ten sam. PXM pozwala zarządzać wariantami opisów, zdjęć czy nawet modeli 3D pod różne persony lub segmenty rynku. Kanał AR sam w sobie jest kontekstem – np. w aplikacji mobilnej AR pokażemy uproszczoną animację montażu produktu zamiast całej specyfikacji technicznej, którą z kolei zobaczymy na karcie produktowej w sklepie www. PXM umożliwia takie zróżnicowanie treści w zależności od kontekstu użycia.

  • Spójność omnichannel (jednolita “cyfrowa półka”): Mimo personalizacji w ramach kontekstu, kluczowa jest spójność informacji. PXM dba, by wszystkie kanały – od sklepu online, przez katalogi PDF, aplikacje mobilne, po AR – korzystały z tej samej bazy danych produktowych i różniły się jedynie prezentacją dostosowaną do medium. Dzięki temu klient przeskakujący między kanałami (np. przeglądający produkt na laptopie, a potem skanujący kod QR aby zobaczyć go w AR w hali) nie dostanie sprzecznych informacji. Tę spójność doświadczeń produktowych PXM stawia jako priorytet, rozumiejąc że dzisiejsza ścieżka klienta to zygzak między kanałami (tzw. omnichannel customer journey). Zarządzanie nią wymaga centralnego sterowania treścią produktową i jej syndykacją na różne digital shelf – od marketplace’ów, przez social commerce, po właśnie aplikacje AR.

  • Rozszerzony zakres danych (Experience data): Podczas gdy PIM historycznie skupiał się na danych “twardych” (atrybuty, ceny, stany magazynowe itp.), PXM włącza w ten obszar również dane o zachowaniach i preferencjach użytkowników oraz wydajności treści. Dzięki temu firmy mogą analizować, jak klienci wchodzą w interakcje z informacją produktową – np. które obrazy czy modele 3D oglądają najczęściej, gdzie klikają w konfiguratorze AR – i na tej podstawie usprawniać prezentację. PXM bywa zintegrowany z narzędziami analitycznymi i AI, by dynamicznie optymalizować treści (np. pokazywać w pierwszej kolejności tę animację produktu, która zbiera najlepsze oceny od użytkowników). To podejście zamyka pętlę feedbacku: dane produktowe są nie tylko dystrybuowane, ale i doskonalone na bazie danych zwrotnych z rynku.

Podsumowując, PXM można nazwać PIM-em nowej generacji, skupionym na tym, by produkt w cyfrowym świecie był prezentowany atrakcyjnie, adekwatnie do odbiorcy i spójnie w każdym kanale. Dla naszego tematu – AR w e-commerce B2B – to właśnie PXM stanowi brakujące ogniwo. Mając PXM jako fundament, firma jest w stanie przygotować i podać do AR dokładnie te dane, które są potrzebne, i robić to w sposób zautomatyzowany oraz skalowalny. Przejdźmy zatem do konkretów: jak system PXM pomaga zarządzać danymi produktowymi z myślą o AR oraz jak rozwiązuje wymienione wcześniej wyzwania.

Jak PXM wspiera przygotowanie i dystrybucję danych produktowych do AR

W tej części prześledzimy, jak w praktyce system PXM usprawnia zarządzanie informacją produktową pod kątem jej wykorzystania w AR. Omówimy kluczowe obszary: centralizację i standaryzację danych (w tym modeli 3D), zarządzanie zasobami cyfrowymi i ich aktualizacją, integracje między systemami oraz zapewnienie spójności i efektywności operacyjnej. Posłużymy się przy tym przykładami z wdrożeń (anonimowych), które ilustrują rzeczywiste korzyści.

Jedno źródło prawdy: centralizacja modeli 3D i informacji produktowej

Pierwszym i najważniejszym wkładem PXM jest stworzenie centralnego repozytorium dla wszystkich informacji o produkcie – od danych tekstowych po pliki cyfrowe. W kontekście AR oznacza to, że modele 3D, tekstury, zdjęcia, dokumentacje oraz tradycyjne atrybuty produktowe są trzymane w jednym systemie lub w zintegrowanym ekosystemie (np. PIM + DAM). Dzięki temu każdy dział w firmie pracuje na wspólnym zestawie danych. Gdy dział konstrukcyjny doda nowy model 3D lub poprawi istniejący, plik ten trafia do bazy PXM i może zostać oznaczony jako nowa wersja danego produktu. Zespół e-commerce od razu widzi, że pojawiła się aktualizacja modelu i może ją zatwierdzić do użycia w kanale AR. Bez PXM taki przepływ informacji bywa trudny – pliki krążą mailami albo leżą na serwerach inżynierów, a e-commerce może nawet nie wiedzieć o zmianie.

Nowoczesne platformy PIM/PXM coraz częściej oferują wsparcie dla assetów 3D i pełnią rolę mini-DAM dla modeli. Na rynku pojawiają się nawet wyspecjalizowane rozwiązania określane jako “PIM 3D” – dedykowane producentom, którzy operują dużymi bibliotekami modeli i muszą je udostępniać partnerom czy dystrybutorom. Takie narzędzia pozwalają nie tylko przechowywać pliki, ale też opisywać je metadanymi (np. wymiary fizyczne modelu, autor, wersja, data ostatniej modyfikacji, kompatybilne formaty) i łatwo wyszukiwać. Co więcej, stanowią one źródło danych dla e-commerce, czyli umożliwiają np. sklepom internetowym czy aplikacjom partnerów pobieranie aktualnych modeli i powiązanych informacji poprzez API, zamiast utrzymywać własne kopie. W efekcie wszyscy korzystają z tej samej, aktualnej wersji produktu – niezależnie czy oglądają go na stronie www, w aplikacji AR czy w katalogu PDF.

Case study 1 (producent maszyn): Dla zobrazowania, jak centralizacja pomaga, przytoczmy doświadczenie średniej firmy produkcyjnej z sektora OEM. Firma ta wprowadzała aplikację AR dla serwisantów, pozwalającą skanować maszynę i wyświetlać jej wirtualny model wraz z informacjami o częściach. Wdrożenie utknęło w martwym punkcie, bo modele 3D maszyn były porozrzucane – części mechaniczne w systemie PLM, schematy elektryczne osobno, a brakowało jednego pełnego modelu każdej maszyny. Z pomocą partnera wdrożono więc centralny PIM z modułem DAM: zebrano istniejące pliki, uzupełniono brakujące elementy modeli i wgrano całość do PIM, przypisując do odpowiednich SKU. Ustalono standard, że każda maszyna ma mieć w PIM trzy powiązane pliki: model 3D całego urządzenia w glTF, zestaw tekstur PNG oraz plik PDF z instrukcją serwisową – wszystkie wersjonowane. Po kilku miesiącach migracji danych, serwisant z aplikacją AR wreszcie mógł pobierać kompletny i aktualny model danej maszyny poprzez integrację z PXM. Gdy dział R&D wprowadzi modyfikację (np. nowy typ silnika w maszynie), publikują zaktualizowany model do PIM, a system oznacza go jako wersję 2.0 – od tej pory aplikacja AR automatycznie udostępni nową wersję wszystkim użytkownikom (po przejściu wewnętrznej akceptacji). Ta historia pokazuje, że bez centralizacji i standaryzacji “źródła prawdy” AR nie spełniłaby swojej roli – bo pokazywałaby klientom niepełne lub przestarzałe dane. PXM rozwiązał problem, tworząc jedno miejsce zarządzania całą “paczką” danych produktowych do AR.

Standaryzacja i jakość danych: formaty, taksonomie, kompletność

Gdy dane trafią już do jednego systemu, kolejnym zadaniem PXM jest zadbanie o ich jakość i spójność. W kontekście AR kluczowe jest ustalenie jednolitych formatów i struktur danych dla wszystkich produktów.

Formaty plików 3D i multimedia: PXM może pełnić rolę orkiestratora, który przechowuje oryginalne pliki i generuje z nich potrzebne formaty wyjściowe. Przykładowo, do bazy PIM wgrywany jest główny model 3D (np. w formacie STEP lub FBX – takie pliki generują projektanci). Następnie procesy automatyczne (lub półautomatyczne) tworzą lżejsze modele w glTF i USDZ, przycinają tekstury do odpowiedniej rozdzielczości, generują miniatury pod podgląd 360°. Tak przygotowane zasoby są wersjonowane i przechowywane jako atrybuty danego produktu. Dzięki temu każdy produkt ma spójny zestaw formatów gotowych do dystrybucji. Jeśli AR wymaga np. glTF z rozmiarem 5 MB, PXM może pomóc to egzekwować (np. nie pozwoli oznaczyć produktu jako „kompletny”, dopóki nie ma dodanego modelu glTF spełniającego kryteria). Tego typu walidacje i reguły biznesowe to standard w nowoczesnych PIM – znacznie ułatwiają trzymanie porządku w danych.

Taksonomia atrybutów: W PXM definiujemy strukturę danych produktowych: jakie atrybuty opisują nasze produkty i jakimi wartościami mogą być wypełnione. Dla AR trzeba wprowadzić dodatkowe atrybuty i słowniki, np. “Posiada model 3D AR” (TAK/NIE), “Plik modelu 3D URL”, “Wysokość modelu w mm”, “Materiał główny” itd. Ustalamy jednostki, format liczb (np. zawsze z kropką dziesiętną), język tekstów. Standaryzacja na tym poziomie zapewnia, że gdy aplikacja AR odpyta PXM o np. wymiary produktu, dostanie zawsze dane w tym samym formacie (np. trzy liczby: wysokość, szerokość, głębokość w milimetrach), co ułatwia np. skalowanie obiektu w przestrzeni. Taksonomia powinna też obejmować kategorie produktów – np. w branży meblowej inne parametry są kluczowe (materiał, kolor, styl), a w elektrycznej inne (moc, napięcie, certyfikaty). PXM pozwala zarządzać tym poprzez hierarchie rodzin produktowych i dziedziczenie atrybutów. Dzięki temu każdy produkt “wie”, jakie dane musi mieć uzupełnione, by prezentacja w AR była właściwa.

Kompletność i walidacja: Dobry system PXM oferuje mechanizmy mierzenia kompletności danych (data completeness) dla każdego produktu oraz reguły walidacyjne. Można np. zdefiniować, że produkt będący “Maszyną przemysłową” musi mieć: model 3D glTF, minimum 5 zdjęć, opis PL i EN powyżej 500 znaków, wymiary LxWxH, wagę i plik instrukcji PDF – inaczej jego kompletność wynosi 100%. Raporty z takiego systemu wskazują, które produkty nie są gotowe do AR, bo np. brakuje im modelu. Zespoły mogą priorytetyzować uzupełnianie tych braków. Z kolei reguły walidacyjne zadbają np. o poprawny format danych: jeśli ktoś spróbuje wprowadzić wymiary w calach do pola oczekującego milimetrów, system zgłosi błąd. Lub gdy model 3D przekracza założony maksymalny rozmiar pliku, zostanie oflagowany do optymalizacji. Wszystko to składa się na utrzymanie wysokiej jakości danych, co przekłada się bezpośrednio na jakość działania AR (modele się ładują, dane są sensowne i porównywalne).

Case study 2 (dystrybutor części zamiennych): Duży dystrybutor części do maszyn rolniczych postanowił uruchomić portal samoobsługowy z AR dla swoich klientów (warsztatów i gospodarstw). Klient mógłby zeskanować telefonem uszkodzoną część maszyny, a aplikacja AR wyświetli na ekranie model urządzenia z zaznaczoną poszukiwaną częścią oraz numerem katalogowym do zamówienia. Projekt wymagał zgromadzenia i ustandaryzowania ogromnej ilości danych o częściach: od wymiarów i zdjęć po modele 3D całych podzespołów. Firma zainwestowała w PXM i ustaliła nową taksonomię dla kategorii “Części zamienne w AR”. Okazało się, że tylko 20% produktów miało komplet danych spełniających nowe kryteria (np. modele 3D istniały dla co piątej części). Dzięki raportom kompletności z PXM zespół wiedział, które kategorie wymagają najpilniej uzupełnienia danych – zaczęto od najpopularniejszych części. W ciągu pół roku, przy współpracy z dostawcami (którzy również włączono do PXM poprzez portal dostawcy), udało się doprowadzić kompletność do 80%. Kluczowa okazała się automatyczna walidacja jednostek i formatów – np. wymiary od różnych producentów części były podawane w calach, cm, mm – PXM wymógł konwersję wszystkiego na milimetry, dzięki czemu algorytmy dopasowujące części (po wymiarach) zaczęły działać dużo lepiej. Gdy portal ruszył, klienci otrzymali spójne, zweryfikowane informacje: np. średnica łożyska zawsze oznaczała to samo (wewnętrzny wymiar w mm). Bez PXM, uruchomienie takiego portalu AR z wiarygodnymi danymi w ogóle nie byłoby możliwe – firma nie wiedziałaby nawet, gdzie ma luki w danych. Standaryzacja prowadzona centralnie zapewniła jednorodność doświadczenia: niezależnie od dostawcy części, każdy model AR wyglądał i zachowywał się podobnie (skalowanie, opisy), bo dane były ujęte w jedną ramę.

Automatyzacja aktualizacji i integracja z ekosystemem IT

Kolejnym filarem wartości PXM jest zdolność do integracji i automatyzacji przepływu danych między systemami. W kontekście AR chodzi o to, by wszelkie zmiany danych produktowych automatycznie przekładały się na zmiany w doświadczeniu AR – i odwrotnie, by informacje zbierane z AR (np. analityka) mogły wracać do systemu centralnego.

Integracje (API-first approach): Większość nowoczesnych platform PXM jest zaprojektowana w duchu API-first, co oznacza, że niemal każdą operację na danych można wykonać poprzez wywołania API. Dla projektu AR możemy więc przygotować integrację, w której aplikacja AR w locie pobiera dane o produkcie z PXM. Przykładowo, aplikacja zna SKU produktu (albo skanuje kod QR/NFC z produktu) – następnie przez API PXM pobiera link do modelu 3D, tekstury oraz zestaw atrybutów (wymiary, opis itd.). Dzięki temu nie ma potrzeby ręcznego „wrzucania” nowych danych do aplikacji AR – aplikacja zawsze korzysta z aktualnych zasobów w PXM. Gdy produkt zostanie zaktualizowany (np. nowy model 3D), aplikacja od razu to odbije, bo następnym razem pobierze już nową wersję pliku. To ogromna oszczędność pracy i eliminacja ryzyka, że zapomnimy gdzieś zaktualizować danych. Z drugiej strony, integracja działa w obu kierunkach – PXM może wysyłać zdarzenia (webhooki) do innych systemów. Jeśli np. w PXM oznaczamy produkt jako „gotowy do AR”, możemy automatycznie wyzwolić proces dodania tego produktu do katalogu AR w sklepie internetowym (wyświetlenie przycisku „Zobacz w AR” przy produkcie). Takie zautomatyzowane powiązanie PXM z platformą e-commerce zapewnia, że funkcje AR pojawią się we wszystkich właściwych miejscach bez ręcznej pracy programistów przy każdej aktualizacji oferty.

Synchronizacja z ERP/PLM: Wiele danych źródłowych, zwłaszcza w B2B, pochodzi z systemów ERP lub PLM (dotyczy to np. list części, rysunków CAD, BOM-ów itp.). PXM często pełni rolę pośrednika, który pobiera surowe dane z ERP/PLM, a następnie je wzbogaca i przekształca na potrzeby kanałów front-end. W kontekście AR integracja z PLM może np. oznaczać, że gdy inżynierowie dodaą nowy plik CAD do projektu, zostanie on automatycznie zaciągnięty do PIM jako nowa wersja modelu produktu. PIM może np. powiadomić zespół digital, że pojawił się nowy model, który wymaga optymalizacji zanim trafi do AR (można tu włączyć człowieka lub nawet proces półautomatyczny do konwersji). Analogicznie, gdy produkt zmieni status w ERP (np. zastąpiony nowym modelem), PXM może wycofać go z publikacji na kanałach (np. usunąć z AR, aby klienci nie oglądali już nieoferowanego produktu). Taka centralna orkiestracja powoduje, że AR jest zawsze zsynchronizowane z bieżącym stanem oferty i nie trzeba ręcznie “gasić pożarów”.

Workflow i automatyczne aktualizacje: Załóżmy, że zmienia się drobny detal produktu – np. dostępna jest nowa wersja koloru obudowy. W starym podejściu ktoś z marketingu zaktualizowałby opis i zdjęcia na stronie, ale czy pamiętałby, żeby także zmienić kolor tekstury w modelu 3D używanym przez AR? PXM pozwala definiować workflow publikacji obejmujący wszystkie zasoby. Można ustawić, że zmiana takiego atrybutu jak „Kolor” ustawia status produktu na „wymaga aktualizacji modelu AR” i przypisuje zadanie grafikowi 3D, by przygotował nową teksturę. Po załadowaniu tekstury do DAM i oznaczeniu zadania jako wykonane, produkt automatycznie może wrócić do statusu „kompletny”. Takie workflow gwarantują, że żaden element doświadczenia nie zostanie pominięty podczas zmian. Ponadto, gdy już zaktualizujemy np. teksturę w PIM/DAM, wszystkie kanały korzystające z tego zasobu dostaną odświeżoną wersję. W przypadku systemów headless i PWA, użytkownik końcowy może nawet nie zauważyć kiedy to nastąpiło – następnym razem otwierając AR zobaczy np. maszynę w nowym odcieniu, zgodnie z aktualną ofertą.

Case study 3 (branża meblowa – omnichannel): Producent mebli biurowych w modelu B2B2C (sprzedaż przez sieć dystrybutorów) wdrożył PXM, aby zunifikować doświadczenie produktowe w katalogach drukowanych, sklepie online, aplikacji AR oraz u partnerów handlowych. Wcześniej częstym problemem była niespójność danych – zdarzało się, że klient oglądając przez aplikację AR fotel biurowy widział go w konfiguracji, która nie była już sprzedawana (bo np. wycofano dany typ tapicerki), co prowadziło do zamieszania. Po wdrożeniu PXM, każda zmiana w ofercie (dodanie nowej tkaniny, wycofanie koloru) dokonywana jest jednorazowo w systemie i stamtąd dystrybuowana. Co więcej, integracja API między PXM a aplikacją AR partnera handlowego pozwoliła dynamicznie ładować modele – partnerzy nie muszą już ręcznie aktualizować swoich aplikacji, bo komponent AR w ich aplikacji pobiera dane prosto z chmury PXM. „To tak, jakbyśmy dodali nowy produkt do PIM i od razu wszystkie katalogi cyfrowe, w tym AR, go znały” – podsumował kierownik ds. digital. Efekt? Efektywność operacyjna poszybowała – zespół jest w stanie obsłużyć większy katalog produktów w AR bez proporcjonalnego zwiększania nakładu pracy, a partnerzy chwalą, że mają zawsze aktualne materiały bez wysiłku. Automatyzacja i integracja wyeliminowały też wiele błędów ludzkich. Wspomniany producent przyznał, że wcześniej co druga aktualizacja kolekcji generowała jakiś incydent (np. zapomniano wysłać pliki do jednego z dystrybutorów, przez co ten promował nieaktualne wzory). Z PXM takie sytuacje praktycznie zniknęły, bo proces aktualizacji stał się centralnie kontrolowany i powtarzalny.

Spójność omnichannel i personalizacja doświadczeń AR

Na koniec, warto podkreślić jak PXM przekłada się na doświadczenie klienta – nie tylko od strony poprawności danych, ale też ich prezentacji dopasowanej do potrzeb. AR to jeden z kanałów w omnichannel, który powinien współgrać z resztą.

Spójny przekaz i identyfikacja marki: Dzięki PXM, informacje widoczne w AR mogą być łatwo zsynchronizowane z tym, co klient widzi na stronie WWW czy w katalogu. Przykładowo, jeśli na stronie internetowej promujemy nową linię produktową z konkretnym hasłem i grafiką, te same materiały mogą automatycznie pojawić się w interfejsie AR (ponieważ PXM dostarcza je jako część pakietu danych kampanii). Klient ma poczucie ciągłości – AR to przedłużenie sklepu, a nie osobny byt. Także elementy takie jak nazewnictwo cech, opisy benefitów – wszystko to spójnie zarządzamy w PXM, więc w aplikacji AR pojawią się te same opisy (może w skróconej formie), które klient czytał wcześniej. Unikamy sytuacji, że np. materiał krzesła jest w opisie nazwany „skóra ekologiczna”, a w AR jako „eko-skóra syntetyczna” – co wprowadzałoby niepotrzebne pytania. Jednolita semantyka i content buduje profesjonalny wizerunek i zaufanie.

Personalizacja i konfigurowalność: PXM umożliwia przechowywanie wielu wariantów treści, co AR może wykorzystać do personalizacji doświadczenia. Wyobraźmy sobie, że nasz sklep B2B obsługuje klientów z różnych branż. Dzięki PXM wiemy, do jakiego segmentu należy dany użytkownik (bo np. przypisany jest do określonej grupy klientów). Możemy zatem w AR wyświetlić mu domyślnie produkt skonfigurowany pod jego branżę. Przykładowo, producent sprzętu laboratoryjnego ma klientów w branży medycznej i chemicznej – urządzenie jest to samo, ale akcesoria używane przez te branże się różnią. W PXM można zdefiniować dwa presety konfiguracji produktu i przypisać je do segmentów klientów. W rezultacie klient medyczny otwierając AR od razu widzi sprzęt z zamontowanymi akcesoriami medycznymi, a klient chemiczny – w innej konfiguracji. To subtelna forma personalizacji, która jednak zwiększa trafność prezentacji dla klienta. Takie podejście jest możliwe tylko wtedy, gdy system centralny (PXM) “zna” kontekst klienta i potrafi dostarczyć odpowiednie dane do aplikacji AR. W tradycyjnym podejściu jedno uniwersalne AR serwuje wszystkim ten sam obraz – PXM pozwala uczynić je bardziej inteligentnym, adaptującym się do odbiorcy.

Omnichannel analytics: Jak wspomnieliśmy wcześniej, PXM integruje dane o zachowaniach użytkowników. Jeśli więc klienci masowo korzystają z AR dla pewnych produktów, PXM zbierze tę informację (bezpieczeństwo danych zachowane – chodzi o dane zbiorcze, nie indywidualne) i może np. zasugerować menedżerom produktu, że dla tych hitowych produktów warto przygotować jeszcze bogatsze treści albo że AR cieszy się popularnością wśród konkretnego segmentu klientów. To z kolei może wpłynąć na decyzje biznesowe (np. więcej inwestycji w modele 3D dla kategorii, w których widzimy duży zwrot). PXM spinając te kropki pokazuje pełniejszy obraz customer journey: widzimy, że np. klient najpierw obejrzał produkt w AR, potem pobrał kartę katalogową, a finalnie kupił – co potwierdza, że AR pełni rolę istotnego punktu styku w sprzedaży. Mając twarde dane, łatwiej przekonać zarząd do dalszych inwestycji w rozwój tej technologii.

Efektywność operacyjna i skalowalność dzięki PXM – podsumowanie korzyści

Z perspektywy CTO czy managera IT, który ma zapewnić działanie tak innowacyjnych rozwiązań jak AR w e-commerce, kluczowe będą pytania: czy da się tym sensownie zarządzać na co dzień? czy to się skaluje?. Jak pokazaliśmy, PXM jest katalizatorem efektywności operacyjnej w obszarze danych produktowych do AR:

  • Jednorazowe wprowadzanie danych: Zamiast osobno wprowadzać lub importować dane do każdej aplikacji (osobny Excel dla AR, osobny dla katalogu, osobny dla e-sklepu), dane wprowadza się raz do PXM, skąd są wielokrotnie wykorzystywane. Redukuje to mozolną, powieloną pracę i zmniejsza ryzyko błędów ludzkich przy przepisywaniu informacji.

  • Mniej błędów i spójność informacji: Jedno źródło prawdy i mechanizmy walidacji w PXM sprawiają, że dane są bardziej poprawne. Jeśli już błąd się pojawi (np. literówka w opisie czy zły wymiar), poprawiamy go w jednym miejscu – PXM dystrybuuje poprawkę wszędzie. To ogromna zmiana vs. dawny świat, gdzie błędna informacja mogła tkwić w paru miejscach (np. na stronie i w aplikacji mobilnej) i trzeba było pamiętać o korekcie w obu.

  • Szybsze wprowadzanie nowych produktów i kanałów: Mając dobrze naoliwiony proces PXM, firma może śmielej dodawać nowe kanały sprzedaży czy prezentacji. Jeśli jutro pojawi się pomysł, by zacząć sprzedawać poprzez nową platformę marketplace lub wprowadzić kolejny wymiar AR (np. showroom VR), to przedsięwzięcie będzie dużo prostsze, bo produktowe “paliwo” – dane – jest gotowe do zasilenia kolejnego kanału. Elastyczność i skalowalność PXM sprawia, że dodanie nowego kanału często sprowadza się do napisania integracji, a nie przebudowy całego procesu zarządzania informacją. Jak ujęto to w jednym z artykułów branżowych: jeśli firma chce uruchomić nowy kanał (np. sprzedaż przez asystenta głosowego czy aplikację AR umożliwiającą wirtualne przymiarki), to posiadanie scentralizowanego PIM/PXM jest warunkiem sprawnej realizacji – bez tego każda nowa integracja staje się projektem ad-hoc, podczas gdy z PXM to po prostu kolejna konfiguracja kanału.

  • Lepsza współpraca zespołów: PXM wymusza pewną dyscyplinę i standaryzację, co początkowo bywa wyzwaniem kulturowym (“dlaczego mamy zmieniać nasze nazwy atrybutów?”). Jednak z czasem zespoły doceniają, że mają wspólny język i narzędzia. Marketing, IT, produktowcy – wszyscy pracują na tym samym systemie, widząc nawzajem swoje zmiany (dzięki workflow i komentarzom). W kontekście AR ważna jest też współpraca z zewnętrznymi partnerami (np. studiem 3D, które przygotowuje modele). PXM może udostępniać im ograniczony dostęp lub korzystać z mechanizmów onboardingu danych dostawców, co odciąża wewnętrzny zespół. Sumarycznie, operacje związane z danymi produktowymi stają się bardziej przejrzyste, mierzalne (KPI typu % kompletności, liczba produktów z modelem AR itp.) i przewidywalne w realizacji.

  • Szybszy time-to-market i innowacja: Gdy baza danych nie jest ograniczeniem, firmie łatwiej eksperymentować z nowinkami. Można np. uruchomić pilotaż AR na wybranej linii produktowej jako MVP, sprawdzić wyniki i płynnie rozszerzyć. PXM pozwala zarządzać tym “kogo” i “co” publikujemy w AR. Przykładowo można w panelu PXM jednym kliknięciem włączyć flagę “AR dostępne” tylko dla 10 wybranych produktów (które mają modele), a reszta katalogu poczeka na dalsze uzupełnianie danych. Dzięki temu projekt można zacząć szybciej i stopniowo go rozwijać – co jest zgodne z metodyką Agile i MVP.

Na zakończenie warto zaznaczyć, że wszystkie te korzyści przekładają się nie tylko na wewnętrzną wygodę, ale przede wszystkim na satysfakcję klienta końcowego oraz wyniki biznesowe. Sprawnie działające AR, oparte na rzetelnych danych z PXM, pomaga budować zaufanie u klientów (widzą, że firma prezentuje pełną informację, niczego nie ukrywa, a wizualizacja odpowiada rzeczywistości). To z kolei zwiększa skłonność do zakupów i lojalność. W świecie, gdzie konkurencja czai się o kliknięcie dalej, takie dopracowane doświadczenie produktowe może być czynnikiem rozstrzygającym, czy klient wybierze naszą ofertę.

Podsumowując, Augmented Reality w e-commerce B2B ma szansę stać się nie tylko efektownym dodatkiem, ale i efektywnym narzędziem sprzedaży oraz obsługi klienta – pod warunkiem, że stoi za nią solidne zaplecze PXM. Systemy Product Experience Management pomagają okiełznać złożoność danych produktowych potrzebnych do AR, zapewniając centralizację, standaryzację, automatyzację i omnichannelową spójność. Dzięki temu zespoły techniczne mogą skupić się na doskonaleniu samej aplikacji i doświadczenia użytkownika, zamiast gasić pożary w Excelach. W LemonMind obserwujemy, że projekty AR wsparte PXM osiągają dużo lepsze rezultaty i dają się łatwiej skalować – co umacnia nas w przekonaniu, że inwestycja w zarządzanie danymi jest równie ważna jak inwestycja w widżety AR. Cyfrowa półka B2B przyszłości będzie łączyć świat fizyczny i wirtualny, a PXM to most, który te światy spina, dostarczając właściwe dane we właściwe miejsce. W efekcie klient otrzymuje bogate, angażujące i spersonalizowane doświadczenie z produktem, a firma – sprawne zaplecze, by to doświadczenie utrzymać i rozwijać. To właśnie przepis na sukces w erze przemysłowej rewolucji cyfrowej: technologia plus dane, podane w najlepszy możliwy sposób.

Potrzebujesz wsparcia w zakresie PIM? 

Sprawdź jak nasze rozwiązania mogą usprawnić zarządzanie danymi produktowymi w Twojej organizacji.

Umów się na indywidualnie przygotowaną prezentację.

Nie czekaj – zacznij optymalizować zarządzanie danymi już dziś!

Contact person

Martin Broda

[email protected] 

+48 723 395 567

Nieprawidłowe dane
Nieprawidłowe dane
Nieprawidłowe dane
Nieprawidłowe dane
Nieprawidłowe dane

Zainteresował Cię ten artykuł? Sprawdź inne w podobnej tematyce.

Automatyzacja pracy w PIM za pomocą AI: Przypadki zastosowania i korzyści dla klientów

Automatyzacja pracy w PIM za pomocą AI: Przypadki zastosowania i korzyści dla klientów

Jak system DAM może pomóc firmie produkcyjnej?

W branży produkcyjnej systemy DAM (Digital Asset Management) mogą odegrać rolę kluczową pomagając zapawnować nad chaosem związanym z tysiącami dokumentów, zdjęć, certyfikatów czy rysunków technicznych

Jak skutecznie wdrożyć zarządzanie doświadczeniem produktowym w e-commerce?

Product Experience Management (PXM) staje się kluczowym elementem skutecznej strategii cyfrowej.

Obserwuj nas po więcej ciekawych materiałów

Rozpędź swój e-commerce B2B i wprowadź cyfrową transformację w swojej firmie! Dołącz do społeczności LemonMind.